Marta Fandrey, LL.M.

Rechtsanwältin (DE)
radca prawna (PL)

Prowadzę sprawy cywilne dla moich klientów w Niemczech – wszędzie tam, gdzie mnie potrzebują. W Niemczech również prowadzę swoją kancelarię. Specjalizuję się w szczególności w sprawach o zapłatę z elementem transgranicznym.
[Więcej >>>]

Zgłoś roszczenie

Doręczenie pozwu z zagranicy

Marta Fandrey03 października 2019Komentarze (0)

Jeśli masz kontakty biznesowe za granicą, może się tak zdarzyć, że pewnego dnia dotrze do Ciebie przesyłka pocztowa z zagranicznego sądu. Dziś opiszę, co możesz zrobić w takiej sytuacji i jakie konsekwencje może to spowodować.

Odebrałeś (Ty sam albo Twój pracownik) przesyłkę poleconą, najprawdopodobniej dużą kopertę z korespondencją, która już na pierwszy rzut oka wygląda na urzędową, jest opatrzona obcym godłem i nieznanymi pieczęciami? A całość jest być może sporządzona w obcym języku?

Po otwarciu przesyłki dokładnie przejrzyj jej zawartość. Być może wśród dokumentów znajduje się tłumaczenie na język polski. W takim razie zapoznaj się z tłumaczeniem i porównaj je z dokumentami w obcym języku. Czy wygląda na to, że zostały przetłumaczone wszystkie dokumenty, czy też tylko część? Kto jest nadawcą przesyłki i czego dotyczy sprawa? Jeśli rzeczywiście został Ci doręczony pozew, w dokumentach powinna znajdować się nie tylko treść pozwu, ale także zarządzenia i pouczenia sądu. Istotne są szczególnie zarządzenia, ponieważ zazwyczaj określają one terminy do podjęcia przez Ciebie określonych działań. Jeśli nie dotrzymasz terminów zakreślonych przez sąd, możesz przegrać proces już na tym etapie.

Dołączone tłumaczenia nie muszą być urzędowo poświadczone ani sporządzone przez tłumacza przysięgłego. Wystarczy zwykłe tłumaczenie, sporządzone np. przez samego powoda.

Jeśli w przesyłce nie ma tłumaczenia, powinien znajdować się w niej formularz zatytułowany: Informacja o prawie adresata do odmowy przyjęcia dokumentu. Używając tego formularza możesz odmówić przyjęcia pozwu. W takim wypadku należy w ciągu tygodnia odesłać korespondencję na adres sądu, z którego została ona wysłana.

Odmowa przyjęcia dokumentu nie sprawia jednak, że raz na zawsze pozbywasz się kłopotu! Po dotarciu do sądu korespondencja zostanie przetłumaczona i wraz z tłumaczeniem ponownie doręczona na Twój adres. Ważne: jeśli sąd zleci wykonanie tłumaczenia tłumaczowi, zostaną wygenerowane koszty, które w zależności od ilości i rodzaju dokumentów, mogą wynosić nawet kilka tysięcy euro! Dlatego korzystniejsze i w efekcie tańsze może być zajęcie się wprost meritum sprawy. W tym celu najlepiej skontaktuj się z profesjonalnym prawnikiem, który specjalizuje się w prowadzeniu transgranicznych sporów sądowych. Nawet jeśli w efekcie nie powierzysz prowadzenia sprawy prawnikowi, porada prawna zasięgnięta na samym początku może zaoszczędzić Ci wiele czasu, kosztów i kłopotów na następnych etapach sprawy.

Jak wiadomo, w Niemczech wszystko jest drogie 😉

Proces sądowy też ma swoją „cenę”. Na tę cenę składają się koszty dwojakiego rodzaju:

  • koszty sądowe
  • honorarium adwokata

Koszty sądowe to wszelkie opłaty pobierane przez sądy, np. opłata od pozwu.

Honorarium adwokata to wynagrodzenie prawnika, który reprezentuje Cię przed sądem.

Wysokość tych kosztów zależy przede wszystkim od tzw. wartości przedmiotu sporu, a obliczyć je można bardzo łatwo, korzystając z dostępnych w internecie kalkulatorów, ja najczęściej korzystam z tego:

https://anwaltverein.de/de/service/prozesskostenrechner

Honorarium adwokackie w Niemczech kształtuje się trochę inaczej niż w Polsce, ale o tym napiszę w innym wpisie na blogu.

Natomiast najważniejsze jest moim zdaniem pytanie:

Kto na końcu ponosi koszty procesu w Niemczech?

Otóż ogólna zasada stanowi, że koszty procesu ponosi strona, która proces przegrała.

Oznacza to, że dla strony wygrywającej proces sądowy może być zupełnie za darmo.

Czyli jeśli masz dobre argumenty i jesteś przekonany o swojej racji, nie zwlekaj! Im szybciej zdecydujesz się na proces sądowy, tym szybciej odzyskasz swoją należność – wraz z kosztami!

Co więcej, w Niemczech odzyskasz także pieniądze, które wydałeś na prawnika, zanim wytoczyłeś proces, to jest za tzw. reprezentację przedprocesową (czyli wszystko to, co zrobił prawnik, zanim skierował sprawę do sądu – przeanalizował dokumenty, oszacował ryzyko, wysłał ostateczne wezwanie do zapłaty) – w ramach widełek określonych przez ustawę o wynagrodzeniach adwokackich.

Wysokość tego wynagrodzenia można również sprawdzić w internetowym kalkulatorze.

Początek

Marta Fandrey11 września 2019Komentarze (0)

Witaj na moim blogu!

Od ponad 10 lat pracuję w Niemczech jako prawnik, doradzam klientom i prowadzę dla nich sprawy sądowe.

Zauważyłam ostatnio, że bardzo często pierwsza moja rozmowa z polskim klientem, który ma lub wkrótce będzie miał sprawę przed niemieckim sądem, wygląda tak samo. Opowiadam i tłumaczę, jak będą wyglądały pierwsze czynności, pisma procesowe, czego można spodziewać się na rozprawie…

Wobec tego postanowiłam, że opiszę te kwestie na blogu.

Postaram się zacząć od początku…

Zapraszam do lektury!