Marta Fandrey, LL.M.

radca prawny

Prowadzę sprawy cywilne dla moich klientów w Niemczech – wszędzie tam, gdzie mnie potrzebują. W Niemczech również prowadzę swoją kancelarię. Specjalizuję się w szczególności w sprawach o zapłatę z elementem transgranicznym.
[Więcej >>>]

Zgłoś roszczenie

Sposób na ugodę przed niemieckim sądem

Marta Fandrey03 lutego 2022Komentarze (1)

Statystyki

Kiedyś sprawdzałam, jak długo przeciętnie trwają w Niemczech sprawy sądowe – przeczytasz o tym tutaj.

Zarówno ze statystyk, jak i z mojego doświadczenia wynika, że całkiem sporo spraw o zapłatę kończy się ugodą.

Sposób na ugodę sądową

Co to jest ugoda?

Ugoda to porozumienie stron, rodzaj umowy, która kończy istniejący spór.

Ugodę można zawrzeć na każdym etapie sporu – zarówno zanim sprawa trafi do sądu, jak i przed sądem. Można ją zawrzeć w postępowaniu przed sądem I instancji, w II instancji, a także na etapie postępowania egzekucyjnego. Nie ma tu żadnych ograniczeń.

Przyjmuje się, że ugoda zawiera w sobie wzajemne ustępstwa stron.

W praktyce wygląda to tak, że nawet jeśli jesteśmy przekonani o naszej wygranej, to czasami lepiej zrezygnować z części należności po to, żeby sprawa szybciej się zakończyła.

Czasami dla wierzyciela główny argument za zawarciem ugody da się zamknąć w przysłowiu: „lepszy wróbel w garści niż kanarek na dachu”.

Dla dłużnika ugoda z kolei pozwala uniknąć dalszych kosztów.

Dla obu stron – chociażby ze względu na efekt psychologiczny związany z zawarciem ugody jako dobrowolnego porozumienia – pozwala uniknąć niepewności związanej z treścią wyroku oraz z ewentualnym postępowaniem egzekucyjnym.

Ugoda przed sądem

Niemieccy sędziowie są niezwykle aktywni w nakłanianiu stron do zawarcia ugody. Czasami sami proponują kwotę albo proporcję należności, przedstawiając swój ogląd sprawy i szanse oraz ryzyka dla każdej ze stron w razie dalszego prowadzenia sprawy.

Warto się w te propozycje wsłuchać, co nie oznacza, że strony muszą je zaakceptować.

Ugoda zawarta na rozprawie

Najczęściej do zawarcia ugody dochodzi podczas pierwszej rozprawy sądowej. Wtedy sąd protokołuje treść ugody (w większości sędzia dyktuje protokół do dyktafonu, a później tekst jest przepisywany przez pracownika sekretariatu).

Podyktowaną do dyktafonu treść ugody sąd odtwarza stronom i ich pełnomocnikom, a oni potwierdzają albo proszą o korektę treści.

Po ustnym zatwierdzeniu treści ugodę uważa się za zawartą.

Nie ma potrzeby składania pod nią podpisu przez strony.

Ugoda zawarta na piśmie i zatwierdzona przez sąd

Czasami sąd sugeruje zawarcie ugody w piśmie jeszcze przed rozprawą albo pełnomocnicy stron dochodzą do porozumienia bez udziału sądu. Mogą wtedy zwrócić się do sądu z prośbą o zaprotokołowanie ugody o uzgodnionej przez strony treści.

Sąd stwierdza zawarcie ugody na podstawie § 278 ust. 6 niemieckiego kodeksu postępowania cywilnego na podstawie zgodnych pism procesowych stron. Przeprowadzenie rozprawy nie jest już konieczne.

Ugoda z możliwością odwołania

Czasami jestem w sądzie sama, bez klienta, a sytuacja na rozprawie rozwija się dynamicznie – nie wszystko da się wcześniej przewidzieć.

Mimo wszystko zawarcie ugody na rozprawie wydaje się lepszym rozwiązaniem niż przeciąganie sprawy. Mogę wtedy poprosić sąd, aby dał nam trochę czasu na zastanowienie.

W takim przypadku sąd protokołuje, że strona może w określonym, terminie (najczęściej tygodnia lub dwóch) „odwołać” zawartą ugodę.

Sądy jednak niechętnie przystają na to, żeby takie uprawnienie przyznać obu stronom ugody – mogłoby to prowadzić do swojego rodzaju „pokera” – próby nerwów i rozgrywania sprawy.

Jeśli jedna ze stron jest związana treścią ugody, druga najczęściej także akceptuje jej warunki. Jeśli ugoda zostanie odwołana, sąd dalej prowadzi sprawę.

Treść ugody

Treść ugody powinna być przede wszystkim jednoznaczna – tak, aby ugoda była wykonalna.

Treść ugody odzwierciedla także wzajemne ustępstwa stron. Wobec tego w treści ugody muszą znaleźć się:

  • kwota roszczenia
  • termin zapłaty
  • określenie rat – jeśli należność ma być rozłożona na raty
  • ewentualne konsekwencje dotyczące opóźnienia w płatnościach
  • klauzula o tym, że ugoda wyczerpuje wzajemne roszczenia stron
  • klauzula o rozłożeniu kosztów procesu

Strony mogą właściwie dowolnie uregulować powyższe kwestie – nie ma tu specjalnych ograniczeń. Oczywiście są pewne zwyczaje, ale też każda sprawa jest inna, a ugoda jest po to, żeby obie strony były z niej zadowolone.

Powód i pozwany mogą rozszerzyć ugodę o kwestie niezwiązane z toczącym się procesem – na przykład na inne należności albo przyszłą współpracę stron. Można też zawrzeć ugodę tylko co do części spornych roszczeń.

Jaka treść ugody będzie korzystna dla stron?

To zawsze wypadkowa potrzeb i możliwości obu stron.

Czasami powodowi zależy na czasie – wtedy lepiej dostać mniej pieniędzy, ale szybciej. Czasami lepiej rozłożyć należność na raty, nawet na dłuższy czas, ale z perspektywą, że płatności będą spływały w regularnych odstępach czasu.

W czasach inflacji, kiedy to pieniądz traci na wartości w czasie, można połączyć obie te opcje i rozłożyć płatność na jedną dużą ratę początkową i drobniejsze późniejsze raty. Można zażądać dodatkowego zabezpieczenia należności określonych w ugodzie.

W końcu można zawrzeć ugodę typu „Las Vegas” – to znaczy rozłożyć należność na raty i umorzyć jej część, ale pod warunkiem terminowego spłacania rat przez dłużnika. W razie spóźnienia dłużnik musi spłacić należność w wyższej kwocie niż suma rat (na przykład pierwotną kwotę zadłużenia).

A co z kosztami procesu?

Zwyczajowo koszty zawarcia ugody „znoszą się między stronami”, jak mówią prawnicy. Oznacza to, że koszty należy podzielić równo pomiędzy strony.

Powód w razie zawarcia ugody dostaje zwrot 2/3 zapłaconej opłaty sądowej – wynika to z tego, że w sprawie, w której została zawarta ugoda, sąd ma mniej pracy – przede wszystkim nie musi wydawać wyroku i go uzasadniać. Pozostałą 1/3 rozdziela się wtedy między strony. Czyli efektywnie powód odzyskuje 5/6 opłaty od pozwu.

Jeśli w sprawie powstały dalsze koszty sądowe, na przykład związane z tłumaczeniami, opiniami biegłych lub stawiennictwem świadków, także trzeba mieć to na uwadze. Co do zasady sąd rozdzieli je równo pomiędzy strony.

Można także umówić się na to, że wszystkie koszty sądowe ponosi tylko jedna ze stron procesu albo ustalić inną proporcję ich ponoszenia.

Poza kosztami sądowymi są jeszcze koszty pełnomocnika i jego wynagrodzenia. W razie standardowego „zniesienia się” kosztów sądowych pomiędzy stronami oznacza to, że każda ze stron sama ponosi koszty swojego pełnomocnika. Ale znowu nic nie stoi na przeszkodzie, żeby umówić się inaczej.

Warto wspomnieć, że w razie zawarcia ugody niemieckie przepisy o wynagrodzeniach adwokackich przewidują specjalny bonus dla pełnomocnika. Jego wysokość odpowiada mniej więcej wysokości 2/3 opłaty sądowej, którą zwraca sąd. Rozumiem to tak, że niemiecki ustawodawca chciał docenić wysiłek pełnomocników włożony w negocjacje ugodowe 🙂

Ponieważ koszty adwokackie oblicza się od wartości przedmiotu sporu (a tylko w wyjątkowych wypadkach od wartości uwzględnionej w ugodzie), a ich wysokość może być niebagatelna (np. w sprawie o około 20.000 Euro koszty adwokackie po zawarciu ugody mogą sięgać 3.000 Euro), to warto wcześniej obliczyć sobie tę wartość i pamiętać o niej w czasie negocjacji dotyczących spłaty  należności głównej.

W ostatniej zawartej przeze mnie ugodzie ustaliliśmy, że jedna ze stron ponosi wszystkie koszty sądowe, a koszty adwokackie każda ze stron w swoim zakresie. Strony były w stanie zaakceptować akurat takie rozwiązanie.

Skutki zawarcia ugody sądowej

Ugoda zawarta w postępowaniu sądowym jest tytułem wykonawczym – to znaczy uprawnia wierzyciela do egzekwowania swojego roszczenia w sposób przymusowy, czyli w postępowaniu egzekucyjnym, jeśli dłużnik nie płaci dobrowolnie. Sąd nie wydaje już wyroku, kończy postępowanie postanowieniem.

Podobno najgorsza ugoda jest lepsza niż najlepszy wyrok. Patrząc na to, jak realizowane są ugody, które zawarłam w imieniu moich klientów, musi być to prawda.

Marta Fandrey
radca prawny

Zdjęcie: Ketut Subiyanto

***

Zewnętrzne finansowanie sporów sądowych, czyli czy można się sądzić za darmo i bez ryzyka?

Każdy spór sądowy to nie tylko nerwy, ale też koszty – zaliczki na koszty sądowe i dla pełnomocnika, i związane z tym ryzyko utraty tych kosztów.

Czy można tych kosztów i ryzyka uniknąć?

Rozmawiam dzisiaj z Mikołajem Burzcem, doradcą w zakresie zewnętrznego finansowania sporów sądowych [Czytaj dalej…]

W czym mogę Ci pomóc?

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Marta Fandrey, LL.M. w celu obsługi przesłanego zapytania. Szczegóły: polityka prywatności.

    { 1 komentarz… przeczytaj go poniżej albo dodaj swój }

    Dariusz 15 lutego, 2022 o 14:17

    Zawsze bardzo interesowały mnie różnice między niemieckimi sądami a polskimi. Ciekawe jest zobaczyć jak to wszystko wygląda w innych krajach..

    Odpowiedz

    Dodaj komentarz

    Na blogu jest wiele artykułów, w których dzielę się swoją wiedzą bezpłatnie.

    Jeśli potrzebujesz indywidualnej pomocy prawnej, napisz do mnie :)

    Przedstaw mi swój problem, a ja zaproponuję, co możemy wspólnie w tej sprawie zrobić i ile będzie kosztować moja praca.

    Twoje dane osobowe będą przetwarzane przez Marta Fandrey, LL.M. w celu obsługi komentarzy. Szczegóły: polityka prywatności.

    Poprzedni wpis:

    Następny wpis: