Marta Fandrey, LL.M.

Rechtsanwältin (DE)
radca prawna (PL)

Prowadzę sprawy cywilne dla moich klientów w Niemczech – wszędzie tam, gdzie mnie potrzebują. W Niemczech również prowadzę swoją kancelarię. Specjalizuję się w szczególności w sprawach o zapłatę z elementem transgranicznym.
[Więcej >>>]

Zgłoś roszczenie

O mnie

Witam Cię serdecznie na moim blogu.

Nazywam się Marta Fandrey i jestem niemiecką adwokatką i jednocześnie polską radcą prawną. Swoją kancelarię prowadzę w Niemczech, w Düsseldorfie – stolicy Nadrenii Północnej – Westfalii.

Prawniczką chciałam być chyba od zawsze. Jak to mówią, czym skorupka za młodu nasiąknie… Mam to szczęście, że mój tata jest radcą prawnym (wiem, w tej korporacji to tylko sitwa i nepotyzm :-D). Regularnie przychodzili do nas do domu różni ludzie, czasami bliżsi, czasami dalsi znajomi, siadali z moim tatą przy stole w jadalni, wyjmowali stos papierów i zaczynała się rozmowa. Oczywiście była to zawsze rozmowa o ich aktualnych kłopotach i trudnościach.

Kiedy tak opisywali swoją sytuację, wydawała się ona krańcowo zagmatwana, beznadziejna i absolutnie nie do rozwiązania. W grę zawsze wchodziły poważne rzeczy – utrata pracy, niekorzystny wyrok sądu, długi z narosłymi odsetkami, wisząca nad głową egzekucja (komornicza, nie taka z gilotyną). I jakoś zawsze z tej sterty dokumentów i plątaniny wątków udawało się uchwycić jeden, który, jak po nitce do kłębka, prowadził do pozytywnego rozwiązania.

To było jak film katastroficzny, który jednak kończył się happy endem.

Zawsze byłam zafascynowana tymi rozmowami. To były jednocześnie wyzwania intelektualne – bo prawo potrafi serwować solidne łamigłówki – ale także wspaniała lekcja, jak można pomagać innym. Jak można swoimi działaniami, czasami niewielkimi (bo czymże jest zapisanie kilku kartek papieru) wywierać realny wpływ na rzeczywistość i bieg wydarzeń.

I to jest to, co do tej pory lubię w tym zawodzie najbardziej – połączenie rozwiązywania łamigłówek, argumentowania, pomagania innym i doświadczania swojej sprawczości.

A żeby nie było za nudno, to robię to przynajmniej w dwóch językach i dwóch porządkach prawnych równolegle – po polsku i po niemiecku. Najbardziej lubię prowadzić dla moich klientów sprawy sądowe – im bardziej beznadziejne wydają się na początku, tym lepiej ;-D

Jeśli podczas lektury mojego bloga będziesz miał jakieś pytania, czy wątpliwości, skontaktuj się ze mną. Wszystkie dane teleadresowe znajdziesz tutaj>>

A jeśli jesteś zainteresowany założeniem spółki w Niemczech, to zajrzyj na mój blog www.spolkiwniemczech.pl.

*****